Park rozrywki w uchu nosorożca i pięciogwiazdkowy hotel w jego oku - to propozycja rozmieszczenia najważniejszych budynków w mieście na planie nawiązującym do kształtu ciała nosorożca. Kolejny pomysł to miasto na planie żyrafy, z polem golfowym umiejscowionym na wysokości jej klatki piersiowej i oczyszczalnią ścieków na ogonie.
Rząd Sudanu Południowego, dziś autonomicznej republiki w granicach Sudanu, przedstawił właśnie plany urbanistyczne budowy miast przypominających afrykańskie zwierzęta. I zaskoczył tym samym cały świat.
- Pomysł spotkał się z bardzo pozytywnymi reakcjami, co oznacza, że nasz kierunek myślenia jest słuszny - powiedział Daniel Wani, wiceminister w Ministerstwie Planowania.
Warty 10 miliardów dolarów wieloletni projekt zakłada przebudowę dziesięciu miast Sudanu Południowego w ośrodki marzeń ukształtowane na podobieństwo afrykańskich zwierząt. Niestety, wszystko wskazuje na to, że projekt może nie zostać zrealizowany. Sudan to nie Dubaj, a jedno z najbiedniejszych miejsc na świecie. Kraj wyniszczyły dwie wojny domowe, które przetoczyły się przezeń w ostatnim półwieczu. Dziś brakuje tu wszystkiego, choćby brukowanych dróg dojazdowych do głównych miast.
Ale Sudan Południowy czeka na niepodległość, którą ma uzyskać w przyszłym roku. Stanie się to po styczniowym referendum, obiecanym w porozumieniu pokojowym z 2005 roku.