Prezydent Duda wyjaśnia swoje słowa o szczepieniach

- Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie, ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić. Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe. Proszę bardzo - kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce, to jest jego osobista decyzja - mówił w czasie debaty TVP w Końskich prezydent Andrzej Duda. Po zakończeniu debaty prezydent doprecyzował swoją wypowiedź na Twitterze.

Aktualizacja: 07.07.2020 05:13 Publikacja: 07.07.2020 05:03

Prezydent Duda wyjaśnia swoje słowa o szczepieniach

Foto: Fotorzepa, Jacek Nizinkiewicz

Słowa prezydenta zostały odebrane z zaskoczeniem przez wielu obserwatorów debaty. Zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" zauważył, że "deklaracja prezydenta była dość ryzykowna".

Z kolei obserwujący debatę w Końskich Jacek Nizinkiewicz napisał, że słowa prezydenta "wzbudziły konsternację nawet u części jego zwolenników".

"Masakra. Prezydent-antyszczepionkowiec" - skomentował z kolei Patryk Słowik z "Dziennika Gazety Prawnej".

Do tych krytycznych komentarzy odniósł się na Twitterze sam prezydent. "Uważam, że ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe. Tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie. Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.), to zupełnie co innego. Inna rozmowa" - napisał.

Koronawirusem od momentu wykrycia pierwszych zachorowań w Chinach na przełomie grudnia 2019 i stycznia 2020 r. zakaziło się niemal 11,6 mln osób, w wyniku COVID-19 zmarło 537487 osób. W opinii specjalistów ds. ochrony zdrowia pandemia koronawirusa to najpoważniejsze tego typu zagrożenie zdrowia publicznego od czasu pandemii grypy hiszpanki sprzed 100 lat.

Słowa prezydenta zostały odebrane z zaskoczeniem przez wielu obserwatorów debaty. Zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" zauważył, że "deklaracja prezydenta była dość ryzykowna".

Z kolei obserwujący debatę w Końskich Jacek Nizinkiewicz napisał, że słowa prezydenta "wzbudziły konsternację nawet u części jego zwolenników".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762