To afront dla Davida Camerona — twierdzą niemieckie media komentując fakt, że Paryż i Londyn działając solidarnie zignorowali prośbę Londynu o przedstawienie swego punktu widzenia na sprawę podziału kompetencji pomiędzy UE a państwa członkowskie.
Zdaniem brytyjskiego "Guardiana" Francja i Niemcy traktują już premiera Camerona jako polityka z przeszłości i nie wierzą, że może utrzymać się przy władzy po wyborach za dwa lata i zrealizować swe obietnice zmiany statusu Wielkiej Brytanii w UE.
Dla rządu Davida Camerona ankieta, którą wysłano do stolic europejskich miała być podstawą do opracowania całego katalogu spraw wymagających rewizji w ramach UE. Miała też uzupełniać przegląd podziału kompetencji dokonywany w samej Wielkiej Brytanii co latem, ubiegłego roku zapowiedział William Hague, szef brytyjskiego MSZ.
Jak wynika z informacji prasowych Londyn otrzymał już odpowiedzi z szeregu stolic jak np. z Rzymu czy Sztokholmu ale nie powinien się spodziewać reakcji Paryża czy Berlina. Również polskie MSZ nie skorzystało z z brytyjskiego zaproszenia aby" nie ingerować w wewnętrzny proces polityczny zaprzyjaźnionego kraju".