Właściciele psów skrzyknęli się pod nazwą Ryders Alley Trencher-fed Society (RATS - czyli szczury). Zwierzęta są specjalnie tresowane do tych polowań.
Nowy Jork od dziesięcioleci walczy ze szczurami, rozkładane są trutki, pułapki, jednak inteligentne gryzonie nic sobie z nich nie robią.
Właściciele psów myśliwskich, takich jak jamniki i teriery, spotykają się w zaułkach miasta już prawie dziesięć lat. Wybierają wieczory w środku tygodnia, a ich celem - jak twierdzą - jest oczyszczenie miasta ze szkodników. Podkreślają też, że polowanie takie sprzyja zachowaniu naturalnych cech charakteru psów wyhodowanych do łowienia zwierzyny.
- Chcemy, żeby psy rzeczywiście pracowały - podkreśla Richard Reynolds, długoletni hodowca psów myśliwskich, jeden z uczestników akcji. - Warto też zaznaczyć, że polowanie to sprawia psom autentyczną radość i zapewnia im odpowiednią dawkę ruchu, a populacja szczurów w Nowym Jorku jest kontrolowana - mówi Reynolds.