Wenezuelski minister spraw wewnętrznych Rodriguez Torres oświadczył, że aresztowano dziewięciu uzbrojonych obywateli Kolumbii. Z jego relacji wynika, że zatrzymano ich na północnym zachodzie kraju, zanim zdołali dotrzeć do stolicy, Caracas.
Torres poinformował również, że służby bezpieczeństwa mają informacje o trzecim komandzie zamachowców, którego dotąd nie udało się zatrzymać.
„To część planu Kolumbii, by zabić prezydenta Maduro i zdestabilizować wenezuelskich rząd" – oświadczył minister.
W 2007 r. ówczesny wenezuelski prezydent Hugo Chavez zerwał stosunki ze Kolumbią twierdząc, że prezydent tego kraju, Alvaro Uribe spiskuje z Waszyngtonem chcąc go obalić.
W marcu Maduro wygłosił podobne oświadcznie oskarżając Uribe o to, że chce wysłać do Wenezueli komando, które podejmie próbę zabicia go. W odpowiedzi Uribe nazwał Maduro „desperatem, który nielegalnie przejął władzę".