Mężczyzna ten to Scott Panetti, który w 1992 roku na oczach swojej zony i ich dziecka zabił swoich teściów.
Jego chorobę zdiagnozowano przed 30 laty, była wielokrotnie potwierdzana przez lekarzy. Od 20. roku życia, kiedy pierwszy raz z powodu schizofrenii znalazł się w szpitalu, trafiał tam przynajmniej raz w roku przez kilkanaście następnych lat. W połowie lat 80. schizofrenię paranoidalna potwierdzili u Panettiego lekarze armii amerykańskiej i z tego powodu nie został powołany.
Na początku lat 90. symptomy schizofrenii tak się nasiliły, że żona Panettiego uciekła z córką do rodziców. Mężczyzna otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do rodziny. Żona prosiła policję, by odebrano mu broń, ale funkcjonariusze zasłonili się amerykańskim prawem do posiadania broni.
Kilka dni później Scott Panetti pojechał do domu teściów i w obecności żony i dziecka zastrzelił ich. Następnie porwał żonę i córkę. Po otoczeniu jego kryjówki przez policję, Panetti wypuścił zakładników i poddał się.
Jeszcze przed procesem w 1994 roku teksański sąd uznał, że Panetti może odpowiadać za swoje czyny. Argumentował, że oskarżony prowadzi racjonalne rozmowy ze swoimi obrońcami, logicznie myśli i prawidłowo rozumuje.