Państwowy uniwersytet w Niżnym Nowgorodzie wyrzucił z pracy wicerektora ds. innowacji, obywatela USA Kendricka White'a. Pięć dni wcześniej rosyjska telewizja wskazała go jako lidera zachodniej piątej kolumny w Rosji.
Oficjalnie Uniwersytet im. Łobaczewskiego zwolnił dziś White'a z powodu "restrukturyzacji systemu zarządzania szkołą". Gazeta "Kommiersant" podała dziś, że White - który jednocześnie kierował firmą inwestycyjną w Rosji - od razu wyleciał z Rosji do USA.
W niedzielę w czołowym programie państwowej telewizji rosyjskiej "Rossija Siewodnia" prowadzący program Dmitrij Kisieliow - wielokrotnie nagradzany przez Putina czołowy rosyjski publicysta telewizyjny - podał listę zachodnich agentów wpływu, którzy jego zdaniem próbują osłabić system władzy w Rosji i doprowadzić do wybuchu w tym kraju kolorowej rewolucji.
Kisieliow mówił o liście, która już krąży wśród posłów Dumy. Na jej podstawie trwają prace nad tzw. ustawą patriotyczną, która ma albo wprost zakazać, albo zdecydowanie utrudnić działalność zachodnich organizacji wspierających społeczeństwo obywatelskie. Mówiąc o White'cie Kisieliow mówił w niedzielę, że "nie jest jasne, jak obywatel USA zdobył takie stanowisko" I jako dowód podstępnej działalności White'a Kisieliow "ujawnił", że wicerektor zastąpił w swym gabinecie zdjęcia naukowców rosyjskich amerykańskimi.
"Guardian" podaje dziś, że w ciągu ostatniego roku władze rosyjskie wycofały wizy pobytowe dla co najmniej kilkunastu naukowców zachodnich pracujących w Rosji. Wielu z nich mieszkało tam od lat (White - od 1992 r.). Niedawno troje pracowników duńskiego NGO Instytut Przeciwko Torturom zostało przez FSB wydalonych z kraju jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.