Po tragedii w Karelii, gdzie niedawno na obozie dziecięcym utonęło 14 dzieci, rosyjskie władze rozpoczęły masowe kontrole kolonii na terenie całego kraju. Nagranie z jednej z takich kontroli, która odbywała się na Ałtaju w azjatyckiej części Rosji, opublikowała niedawno niezależna telewizja internetowa „Nastojaszczeje wriemia” (Aktualny czas).
Nagranie pokazuje, jak wychowawca dzialającego już od 10 lat dziecięcego prawosławnego obozu Stan w okolicach wsi Potieriajewka (Kraj Ałtajski) uczy dzieci, jak uciekać przed policją oraz funkcjonariuszami rosyjskiej służby fitosanitarnej Rospotriebnadzor, którzy niebawem mieli odwiedzić obóz z kontrolą.
Kontrola ta rzeczywiście się odbyła i także została pokazana na nagraniu. Wychowawca prosi dzieci, by zawołały główne hasło kolonii: „Rosja powinna powstać. Rosja to my” i twierdzi, że organizatorzy zajmują się wychowaniem patriotycznym i religijnym młodzieży. Nie przekonało to funkcjonariuszy Rospotriebnadzoru, którzy byli zaszokowani tym, co zobaczyli.