Mur będzie miał cztery metry wysokości i ponad kilometr długości. Zostanie zbudowany po obu stronach szosy prowadzącej do tunelu pod kanałem La Manche.
Do tej pory istniało metalowe ogrodzenie, zwieńczone drutem kolczastym – nowy mur będzie jego uzupełnieniem. Wszystko po to, by powstrzymać imigrantów znajdujących się samodzielnie zbudowanym obozie na krańcach Calais, a nazywanym „dżunglą”. Nikt nie wie ilu ich tam jest, szacuje się że od 7 do 10 tysięcy. Mimo ogrodzeń i zapór uchodźcy cały czas próbują zatrzymać ciężarówki jadące do tunelu, dostać się na nie i przejechać na Wyspy Brytyjskie.
– Zbudowaliśmy ogrodzenie, ale ludzie cały czas się przedostają – powiedział brytyjski minister spraw wewnętrznych Robert Goodwill.
Obozowisko powstało wiosną ubiegłego roku. 5 września mieszkańcy Calais, kierowcy przejeżdżający w pobliżu i rolnicy mieszkający wokół miasta manifestowali, domagając się, by władze zajęły się wreszcie „dżunglą”. Pomimo kłopotów (i to na szczeblu międzynarodowym), jakie sprawia obozowisko, francuska policja nie zrobiła dotychczas nic w sprawie jego likwidacji.
Budowana zapora już została nazwana „wielkim murem z Calais”. Według nieoficjalnych danych ma kosztować 1,9 mln funtów. – Wyrzucanie pieniędzy podatników w błoto – już stwierdził Richard Burnett z brytyjskiego Związku Przewoźników.