Egipt ma największą flotę w Afryce i na Bliskim Wschodzie. I jedną z największych na świecie, przynajmniej jeżeli chodzi o ilość posiadanego sprzętu. Egipcjanie wykorzystują m.in. trzy polskie okręty desantowe typu Północny.
W środę w Aleksandrii podniesiono banderę na pierwszym okręcie podwodnym, który przypłynął z niemieckiej stoczni. W sumie w egipskiej flocie mają służyć cztery niemieckie okręty podwodne typu 209/1400.
Egipt sprzęt kiedyś nabywał w ZSRR, potem Chinach, a ostatnio przede wszystkim na Zachodzie, w USA, Francji i Niemczech. Egipska marynarka wojenna ma m.in. dwa helikopterowce mistral, które we Francji zamówiła Rosja, ale z powodu nałożonych na nią sankcji za agresję na Ukrainie kontrakt został zerwany. Francuzi musieli zapłacić Moskwie odszkodowanie.
W październiku zeszłego roku szef polskiego MON Antoni Macierewicz stwierdził podczas debaty w Sejmie, że "mistrale zostały sprzedane do Egiptu. I jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara".
Zaskoczył tym nie tylko polskich ekspertów. Nie ma żadnego potwierdzenia przekazania mistrali Rosjanom za grosze poza, często humorystycznymi, wpisami na niszowych portalach rosyjskich.