Reklama

Nadzieja demokratów. Kobieca wersja Obamy

Kamala Harris w styczniu rozpoczęła pierwszą kadencję w Senacie. Już wcześniej zwolennicy wróżyli jej wielką karierę polityczną.

Aktualizacja: 13.07.2017 06:58 Publikacja: 11.07.2017 19:21

Senator Kamala Harris

Senator Kamala Harris

Foto: AFP

Opinie, że Kamala Harris powinna się ubiegać o fotel prezydencki, pojawiły się tuż po listopadowych wyborach. Od tego momentu swymi działaniami utwierdza zwolenników w przekonaniu, że może być kolejnym Barackiem Obamą.

Matka Kamali pochodzi z Indii (jest Tamilką), a ojciec z Jamajki. Ona sama jest pierwszą czarnoskórą osobą wybraną do Senatu w Kalifornii (czarnoskórą według standardów amerykańskich, media piszą o niej „black woman").

Jeżeli rzeczywiście ubiegałaby się o fotel prezydenta w 2020 r. i odniosłaby sukces, to – podobnie jak w przypadku czarnoskórego Obamy – stałoby się to cztery lata po wejściu do Senatu. Co więcej, za cztery lata dziś 52-letnia Harris będzie miała na koncie dłuższą ścieżkę zawodową niż były prezydent w momencie, gdy wygrał wybory w 2008 r. Harris przez dziesięć lat pracowała jako zastępca prokuratora okręgowego, potem wygrała wybory na dwie kadencje na stanowisko głównego prokuratora San Francisco.

Gdy objęła ten urząd, zaczęła się rozprawiać z przestępczością, ale też zajęła ostre stanowisko przeciwko karze śmierci dla zabójcy lokalnego policjanta. Zyskała sobie tak duży szacunek i poważanie wśród kalifornijskich demokratów, że bez problemu wygrała listopadowe wybory do Senatu.

Jest zapraszana na wystąpienia, pojawia się w telewizji, a jej biuro senackie reaguje na każde znaczące wydarzenie w kraju i na świecie. Wypowiedzi kalifornijskiej senator są skrzętnie analizowane przez potencjalnych sponsorów politycznych.

Reklama
Reklama

Wielu komentatorów widzi w niej szansę dla Partii Demokratycznej, która – po utracie władzy – szuka nowego charyzmatycznego przywódcy.

Na razie swoją popularność wykorzystuje, angażując się w akcje zbierania funduszy na kampanie kolegów z Partii Demokratycznej. W pierwszych sześciu miesiącach 2017 r. Harris udało się zebrać ponad 600 tys. dolarów, które zasiliły budżety jej kolegów z Senatu ubiegających się o kolejne kadencje.

Jesienią planuje również działać na rzecz demokratycznych kolegów z Kalifornii, którzy walczyć będą o miejsca w Kongresie obecnie zajmowane przez republikanów. – To dobre podejście. Ja bym zainwestował całą moją energię w pomoc kolegom w wyborach do Kongresu w 2018 r. W ten sposób poszerza swoje znajomości wśród demokratycznych aktywistów, daje się poznać szerszym kręgom wyborców. Ja też tak bym zrobił – stwierdził David Axelrod, który był doradcą Baracka Obamy w jego pierwszej – udanej – kampanii prezydenckiej. W świadomości ogólnokrajowej Harris zapisała się mocniej podczas emitowanych w telewizji senackich przesłuchań przedstawicieli administracji Donalda Trumpa, podczas których dwa razy była uciszana przez przewodniczącego senackiej komisji Richarda Burra i senatora Johna McCaina.

Odważnymi komentarzami i pytaniami podczas tych przesłuchań zadziwiła tych, którzy znali ją jako prokurator generalną w Kalifornii – z obowiązku wyważającą każde wypowiedziane słowo.

– Myślę, że w pracy sądowej czuła się w pewnym sensie jak w kajdankach. Teraz czuje się wolna i dlatego mówi to, co myśli – stwierdził Sean Clegg, wieloletni konsultant Harris. Rzucanie agresywnych wyzwań nominowanym przez prezydenta Trumpa wysoko postawionym urzędnikom federalnej administracji też dobrze działa na jej polityczny wizerunek, bo w Senacie reprezentuje Kalifornię – zarzewie antytrumpowego ruchu. Tam krytycznymi słowami pod adresem obecnej administracji nic nie ryzykuje, wręcz przeciwnie – zyskuje kolejne cenne punkty.

Z powodzeniem stosuje w polityce niekonwencjonalne metody. Niedawno opublikowała listę muzyczną na Spotify, aby w ten sposób uczcić Miesiąc Muzyki Afroamerykańskiej, a tym samym zaskarbić sobie przychylność czarnoskórych przedstawicieli pokolenia milenijnego.

Reklama
Reklama

Mimo że wiele się mówi o senator Harris w kontekście ewentualnej kampanii prezydenckiej, ona sama twierdzi, że na razie skupia się na reprezentowaniu swojego stanu w Senacie oraz wspieraniu kolegów demokratów przed wyborami w 2018 r.

—Aleksandra Słabisz z Nowego Jorku

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1257
Świat
ONZ zmęczona własnymi raportami. Sekretarz generalny chce ograniczenia biurokracji
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1256
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1255
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1254
Reklama
Reklama