Cimanouska od niedzieli przebywała na terenie ambasady RP w Tokio. Zwróciła się o pomoc dyplomatyczną, gdy szefowie jej ekipy za krytykę ich działań przemocą chcieli ją zmusić do powrotu na Białoruś.
Sportsmenka otrzymała polską wizę humanitarną i miała dziś przylecieć do Warszawy.
Dość nieoczekiwanie wsiadła na pokład samolotu Austrian Airlines lecącego do Wiednia.
Nagła zmiana planów, jak podaje Reuters, była konsultowana z urzędnikami z ambasady RP, a spowodowana była obawami o bezpieczeństwo Cimanouskiej, zwłaszcza w kontekście wydarzenia sprzed kilku miesięcy.