- Ten trend spadkowy, to zejście z trzeciej fali jest już faktem i realizuje się z coraz większą siłą. Widzimy po województwach spadki liczby zakażeń. W tej chwili w skali kraju mamy 39 zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców. Woj. śląskie jest jedynym, które notuje ponad 50 zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców - wyliczał Andrusiewicz.
Rzecznik resortu zdrowia wskazał jednocześnie, że "trzy województwa z bardzo niskimi wskaźnikami zakażeń to podkarpackie, warmińsko-mazurskie i podlaskie" (we wszystkich tych województwach wskaźnik zakażeń wynosi mniej niż 30 - red.).
- Jeżeli weźmiemy pod uwagę średnią (dobową liczbę zakażeń - red.) z ostatniego tygodnia jesteśmy już poniżej 15 tysięcy zakażeń dobowo. To też oznaka, że ta tendencja spadkowa się utrzymuje - dodał.
Andrusiewicz wyliczał też, że spada liczba skierowań na testy na COVID-19 z POZ. - Dziś mówimy o skali skierowań za wczoraj na poziomie 28 tysięcy skierowań z POZ, jeszcze tydzień temu były to 44 tysiące, a dwa tygodnie temu na poziomie 57 tysięcy. Trend spadkowy jest obserwowany - mówił.
- Za tym trendem idzie też spadek liczby wykonywanych testów - dodał.
- Ale mamy też drugą stronę medalu - łóżka covidowe i respiratorowe. Tu też mamy trend spadkowy, ale on jest bardzo delikatny - podkreślił.
Dlatego, jak mówił, "nadal z dość dużą troską i ostrożnością musimy podchodzić do naszej rzeczywistości".
- W ostatnich dwóch dniach liczba zajętych łóżek potrafiła wzrosnąć. Sytuacja w szpitalach nadal jest trudna. Na Śląsku zajętych jest ok. 80 proc. łóżek (dla chorych na COVID-19 - red.) - podkreślił Andrusiewicz.
Zgłoś swój projekt w konkursie dla startupów i innowacyjnych firm
- Biorąc pod uwagę, że przed nami znów majówka wybór mamy prosty: jeśli pozwolimy sobie na zbyt poluzowaną majówkę, to możemy zapomnieć o szkole dla dzieci albo o wakacjach dla nas wszystkich. Jeśli coś chcemy mieć szybko to musimy zrezygnować z tego co przed nami - ostrzegał Andrusiewicz.
Mówiąc o łagodzeniu obostrzeń rzecznik resortu zdrowia przyznał, że "rozważany jest wariant regionalny". - Tam gdzie ta sytuacja jest najlepsza, jeśli wskaźnikowi zakażeń towarzyszy dość niskie obłożenie łóżek szpitalnych i łóżek respiratorowych - wyjaśnił.