Słowa prezydenta przyćmiły pierwszy dzień francuskiego przewodnictwa. – Nie mogę sobie wyobrazić, aby polski przywódca mógł zakwestionować własny podpis złożony pod traktatem – stwierdził Nicolas Sarkozy, który za jedno z głównych swoich zadań uznał wyprowadzenie Unii z kryzysu po referendum w Irlandii.
Lech Kaczyński w wywiadzie dla wtorkowego „Dziennika” stwierdził, że „w tej chwili” podpisanie ratyfikacji traktatu jest „bezprzedmiotowe”. Brytyjski dziennik „The Times” alarmuje, że Lech Kaczyński wpędza Unię w kolejne tarapaty. „Kaczyński torpeduje reformę UE” – pisze z kolei niemiecki „Spiegel Online”.
– Będziemy naciskać na prezydenta Kaczyńskiego, by podpisał traktat. Użyjemy argumentu, iż bez traktatu dalsze rozszerzenie UE jest niemożliwe – zapowiadali anonimowi przedstawiciele Pałacu Elizejskiego. Premier Donald Tusk ostrzegł, że Francja może utrudniać realizowanie polskich interesów w Unii Europejskiej.
– Prezydent, podejmując taką decyzję, powinien przedstawić koncepcję polityczną, jaka za nią stoi. Czy chodzi o renegocjowanie traktatu? – pyta w rozmowie z „Rz” były szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski.
Najsilniejsze kraje UE, które chcą doprowadzić do powtórnego głosowania nad traktatem w Irlandii, nalegają, aby pozostałe państwa dokończyły proces ratyfikacji.