Nicolas Sarkozy zadzwonił do prezydenta Polski w piątek. – Lech Kaczyński zaznaczył, że Polska nie będzie przeszkodą w procesie ratyfikacji traktatu z Lizbony – poinformował dyrektor Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik.
Przekonywał, że rozmowa była długa, przebiegała w bardzo dobrej atmosferze i była dobrym wstępem do dalszych rozmów podczas wizyty polskiego prezydenta w Paryżu (13 – 14 lipca).
Do ratyfikacji traktatu ponownie wezwali też prezydenta politycy PO i Lewicy. Kluby złożyły już projekty sejmowej uchwały w tej sprawie. Politycy Platformy skrytykowali politykę zagraniczną Kaczyńskiego, nazywając ją „sfotygowaną” i wytykali prezydentowi ciągłe zmiany zdania w sprawie traktatu.
– To masakra i kabaret. Lech Kaczyński w sposób nieodpowiedzialny potrafi wypiąć się na własne ustalenia.
– komentował senator PO Tomasz Misiak. – Panie prezydencie, niech pan porzuci drogę kartoflanej zaściankowości – dodawał poseł Sebastian Karpiniuk (PO).