Jak twierdzą Polacy mieszkający na Wyspach, najsłynniejszy brytyjski brukowiec przez co najmniej dwa lata przedstawiał ich w złym świetle. Pisał, że zabierają pracę Anglikom, że popełniają najwięcej przestępstw, że stanowią ogromne obciążenie dla brytyjskiego budżetu. Teraz może się to zmienić. To zasługa Zjednoczenia Polskiego, które złożyło skargę na „Daily Mail” do Press Complaints Commision, brytyjskiej rady etyki mediów.
– Chodziło nam o to, by przestali nas atakować. Dotychczas Polacy byli dla nich chłopcem do bicia. I udało się – mówi „Rz” Wiktor Moszczyński, rzecznik Zjednoczenia Polskiego. Wczoraj gazeta wydrukowała jego list. Obok zamieściła polską flagę. To jeden z elementów porozumienia z „Daily Mail”. Kolejny to usunięcie z archiwum najbardziej obraźliwych publikacji lub ich skorygowanie.
„Daily Mail” obiecał też w przyszłości zwracać większą uwagę na sformułowania używane w tekstach dotyczących imigrantów. Zwłaszcza w nagłówkach. – Cieszymy się, że gazeta dostrzegła, iż niektóre z nich były szkodliwe, i zgodziła się bardziej na nie uważać – mówi Moszczyński.
Polacy zakwestionowali 50 artykułów, o czym napisał wczoraj „The Guardian”. Jeden z największych brytyjskich dzienników do tego stopnia zainteresował się historią, że skontaktował się w tej sprawie z „Daily Mail”. „Nasza gazeta w żadnym razie nie jest antypolska. Napisaliśmy wiele artykułów, które pokazują Polaków w pozytywnym świetle” – padła odpowiedź.
Nam „Daily Mail” odpowiedział: „Nie mamy nic do dodania”.