Okazją do spotkania stało się poświęcenie buddyjskiej świątyni Lerab Ling - jednego z największych tego typu przybytków na Zachodzie - w miejscowości Roqueredonde na południu Francji. Wewnątrz niej znajduje się złota statuła Buddy o wysokości 7 metrów. Inny posąg Buddy znajduje się po środku jeziora leżącego przed świątynią.
Pomimo ulewnego deszczu, na uroczystości obecnych było tysiące wyznawców buddyzmu. Schronili się pod parasolami w kolorach Tybetu.
Dalajlama, przewodnicząc procesji buddyjskich mnichów, okrążył świątynię w towarzystwie Bruni-Sarkozy. Pierwsza dama Francji ubrana była w ciemnoniebieską sukienkę sięgającą do kolan.
Po dotarciu pod bramę, dalajlama założyłem Bruni na szyję tradycyjny biały szal tybetański, symbol powitania. Na uroczystość przybył też francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner wraz z sekretarz stanu ds. praw człowieka Ramą Yade.
Wizyta we Francji - określana przez samego dalajlamę jako duchowa, a nie polityczna - skupiła się przede wszystkim wokół nauczania buddyzmu. Mimo to duchowy przywódca Tybetańczyków wielokrotnie krytykował Chiny i poparł niepodległościowe dążenia Tybetu.