Według ministra informacji i propagandy Zimbabwe Sikhanyiso Ndlovu epidemia jest wynikiem ataku biologicznego przeprowadzonego przez Wielką Brytanię. – Wybuch epidemii cholery to skutek zaplanowanego rasistowskiego ataku na Zimbabwe ze strony byłej potęgi kolonialnej, wspomaganej przez jej sojuszników, którzy w ten sposób chcą sobie ułatwić inwazję na nasz kraj – powiedział Ndlovu.
– Mamy tu do czynienia z wojną biologiczną. Nasi wrogowie chcą przeprowadzić czystkę etniczną na mieszkańcach Zimbabwe – grzmiał minister informacji. Z kolei Zachód odpowiedzialnością za epidemię obarcza prezydenta Zimbabwe. „Zamiast walczyć z chorobą, Mugabe kupuje sobie i swoim ministrom samochody i telewizory najnowszej generacji. Zamiast kupić środki na odparzenie wody pitnej, manipuluje walutą, by na tym zarobić” – napisał ambasador USA James McGee w południowoafrykańskim „Sunday Times”.
Prezydent Robert Mugabe zapewnia jednak, że jego rząd już uporał się z epidemią. Stanowczo zaprzecza temu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Według jej danych w tym miesiącu odnotowano ponad 5 tysięcy przypadków nowych zachorowań. Od sierpnia wskutek choroby zmarło już ponad 800 osób. WHO ostrzega, że jeśli władze pogrążonego w chaosie państwa nie podejmą działań na rzecz opanowania epidemii, cholerą zarazić się może nawet 60 tysięcy ludzi w całym kraju. Także sekretarz generalny ONZ ostrzega, że „epidemia się rozszerza”. – Z raportów, które otrzymujemy od organizacji charytatywnych działających na terenie Zimbabwe, wynika, że choroba rozprzestrzenia się po całym kraju oraz przedostaje się do sąsiedniej Republiki Południowej Afryki – twierdzi Ban Ki Mun. Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej zanotowało dotychczas 15 572 przypadki zarażenia tą chorobą. W RPA odnotowano 750 przypadków zachorowań, a 11 osób zmarło. Rząd w Pretorii kazał zamknąć granicę z Zimbabwe. Organizacje charytatywne ostrzegają, że sytuacja może się pogorszyć wraz z rozpoczęciem pory deszczowej w styczniu.
Reżim Mugabego często obarcza Zachód winą za swoje niepowodzenia. Gospodarka Zimbabwe pogrążyła się w kryzysie po odebraniu przez Mugabego ziemi białym farmerom, których władze oskarżały o rasizm. Rolnictwo szybko upadło, a w kraju zapanowała klęska głodu. Naruszenie praw własności odstraszyło zagranicznych inwestorów. Sektor bankowy się załamał, a w kraju zapanowała hiperinflacja (321 milionów procent).
Wybuch epidemii cholery to skutek bankructwa służby zdrowia oraz braku wody pitnej, leków i żywności.