Elżbieta II siedziała pod swoim wielkim namiotem, pijąc herbatę i zajadając ciasto imbirowe razem z księciem Filipem i księciem Andrzejem. Wokół bawiło się około 5 tysięcy gości. Nagle zagrzmiało i na głowy zaproszonych spadł rzęsisty deszcz, powodując spore zamieszanie.
– Lało jak z cebra. Królowa nie mogła patrzeć na tych ludzi moknących jak kury, więc dała im sygnał, by się skryli pod jej namiotem – powiedział anonimowo „Daily Mail” jeden ze służących.
Pod namiot monarchini zwyczajowo mogą wchodzić tylko zaproszeni goście – z reguły są to członkowie rodziny królewskiej. Nietypową sytuację natychmiast wykorzystali amatorzy cudzej własności. Gdy po zakończeniu przyjęcia służba zaczęła porządkować stoły, okazało się, że brakuje wielu srebrnych łyżek i widelców, artystycznie zdobionych talerzy, filiżanek do herbaty z monogramem monarchini i naczyń z chińskiej porcelany. Zginęło sporo bezcennych pamiątek – co najmniej osiem sztućców z zastawy króla Jerzego III (XVIII wiek) oraz część zastawy królowej Wiktorii (XIX w.).
– Wydaje się, że ludzie zgarniali te rzeczy do toreb albo ukrywali pod płaszczami. To strasznie smutne, że na ten akt grzeczności odpowiedzieli czymś, co jest po prostu pokazaniem królowej środkowego palca – stwierdził jeden ze służących.
Królewskie przyjęcia ogrodowe odbywają się cztery razy do roku. Goście stanowią przekrój społeczeństwa brytyjskiego: określone liczby zaproszeń przysługują urzędom, siłom zbrojnym, organizacjom społecznym itd. Jak dotąd na przyjęciach wydawanych przez Elżbietę II gościł ponad milion ludzi.