Drasius Kedys pod koniec ubiegłego roku oskarżył wpływowe osoby w Kownie o molestowanie swojego dziecka. To on najprawdopodobniej zamordował potem dwie z nich. Sam również zmarł w tajemniczych okolicznościach – jego ciało znaleziono kilka tygodni temu.
Dzieckiem opiekuje się ciotka, siostra Kedysa. Jednak sąd w Kiejdanach nakazał właśnie, by dziewczynka wróciła pod opiekę matki. I tu zaczął się problem, gdyż Kedys właśnie ją, swoją byłą przyjaciółkę Laimę Stank?naite – a także jej siostrę Violetę Naruševičen? – oskarżył o oddanie w ręce pedofilów swoich niepełnoletnich córek.
Przed domem jego siostry Neringi Venckiene natychmiast zgromadził się tłum. Setki ludzi żywym pierścieniem otoczyło dom Venckusów, obawiając się szturmu policyjnych sił specjalnych. Dziesiątki ludzi na kolanach odmawia „Ojcze nasz”. Nie chcą wypuścić sprzed domu mercedesa, którym ojciec Kedysa i jego siostry miał odwieźć dziewczynkę matce.
– To swoisty triumf wszechmocnego klanu pedofilów – mówią zgromadzeni przed domem o wyroku sądu w Kiejdanach. Ludzie nie wykluczają, że dziecko może być wywiezione za granicę i wówczas głośna sprawa kowieńskiej pedofilii stanie w miejscu.
Prawdopodobnie za granicę już została wywieziona stryjeczna siostra dziewczynki, córka Violety Naruševičen?. Ona ponoć również była ofiarą klanu wpływowych pedofilów.