Ładunki eksplodowały między innymi na targowisku, gdzie chrześcijanie robili ostatnie zakupy przed świętami. Do eksplozji doszło też w chrześcijańskiej dzielnicy i na drodze prowadzącej do głównego meczetu. Co najmniej 32 osoby zginęły, a 74 zostały ranne, wiele z nich ciężko. Nikt nie przyznał się do ataków.

W pierwszy dzień świąt w Maiduguri na północnym wschodzie kraju w zamachach na dwa kościoły zginęło kolejnych sześć osób. Według świadków mężczyźni uzbrojeni w noże i broń palną wyciągnęli pastora z jednej ze świątyń i zastrzelili go na ulicy. Następnie podpalili jego dom. Zabili też dwóch członków chóru kościelnego. – Dlaczego my, chrześcijanie? Dlaczego policja nas nie chroni? – pytał wzburzony sekretarz pastora Danjuma Akawu, który uszedł z życiem.

Wśród chrześcijan na północy rośnie strach przed muzułmańską sektą Boko Haram, którą media obarczają odpowiedzialnością za sobotnie ataki w Maiduguri. Domaga się ona wprowadzenia szariatu we wszystkich 36 stanach Nigerii (obecnie prawo koraniczne obowiązuje tylko na muzułmańskiej północy).

Według gubernatora stanu Plateau Davida Janga za zamachami stoją „wysoko postawione osobistości“, które nie chcą pozwolić na zjednoczenie kraju. Prezydentem Nigerii jest obecnie chrześcijanin Good- luck Jonathan, który odziedziczył stanowisko po zmarłym prezydencie muzułmaninie Umaru Yar’Adui. Wielu muzułmanów uważa, że Jonathan objął urząd prezydenta bezprawnie. W mieście Jos, które znajduje się na granicy między chrześcijańskim południem i muzułmańską północą, często dochodzi do starć między wyznawcami obu religii. W 2010 roku zginęło z tego powodu ponad 500 osób. Także wczoraj w mieście wybuchły zamieszki. Jedna osoba zginęła. Spłonęło kilkanaście domów. Eksperci podkreślają, że konflikt wcale nie ma podłoża religijnego, tylko społeczne. Chrześcijanie to miejscowi rolnicy, a muzułmanie – nomadzi, którzy szukają nowych terenów pod wypas bydła.

Ataki na chrześcijan potępił Benedykt XVI. – Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o zamachach na kościoły chrześcijańskie w Nigerii – mówił papież podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Apelował o „porzucenie drogi nienawiści i znalezienie pokojowych rozwiązań konfliktów“.