Chcą strącić Titę z cokołu

Rząd Chorwacji zapowiedział detitoizację kraju i osądzenie ludzi dyktatora. Spotkał się z silnym oporem

Publikacja: 06.09.2011 02:23

Paradoksalnie, to w Serbii pamięć o Ticie ma dziś szansę ocaleć. Na zdjęciu obchody rocznicy urodzin

Paradoksalnie, to w Serbii pamięć o Ticie ma dziś szansę ocaleć. Na zdjęciu obchody rocznicy urodzin Josipa Broza przed jego mauzoleum w Belgradzie, maj 2009 r.

Foto: AP

– Tito to twórca państwa, z którego musieliśmy uciekać, żeby przeżyć, Tito to człowiek podejrzany o zbrodnie – powiedział chorwacki minister spraw wewnętrznych Tomislav Karamarko. – Powinniśmy wreszcie zdetronizować tego głównego podejrzanego, którego imię wciąż noszą najpiękniejsze ulice i place w naszym kraju. Minister zapowiedział też, że na Chorwacji zostaną zbadane wszystkie „komunistyczne zbrodnie", do jakich doszło za rządów dyktatora, który był pół Chorwatem, pół Słoweńcem.

Plany Karamarki wywołały oburzenie lewicowych mediów oraz stowarzyszeń weteranów II wojny światowej. Sojusz Bojowników Antyfaszystowskich i inne organizacje zapowiedziały, że podadzą ministra do sądu, oskarżając go o próbę wywołania prześladowań politycznych. Zareagowały też gniewem na doniesienia, że wkrótce dojdzie do aresztowań weteranów z otoczenia Tity podejrzanych o udział w przestępstwach w czasie II wojnie światowej i tuż po niej. „Będzie to pogwałcenie zasad sprawiedliwości i nadużycie władzy z zamiarem zastraszenia obywateli Chorwacji" – napisali w oświadczeniu weterani.

Masakra z zemsty?

Rząd zapowiada wznowienie poszukiwań szczątków w lasach wokół miejscowości Macelj, gdzie pod koniec 1945 roku oddziały Tity dokonały masowych rozstrzeliwań swych wrogów – żołnierzy i funkcjonariuszy sprzymierzonego z III Rzeszą Niepodległego Państwa Chorwackiego. Według niektórych historyków w tej masakrze zginęło nawet 12 tysięcy ludzi. Do dziś ekshumowano 1163 zwłoki.

Konserwatywna premier Chorwacji Jadranka Kosor odsłoniła przed dwoma tygodniami w Macelj obelisk upamiętniający masakrę. – Ludzie zostali tu zamordowani bez sądu. Będziemy dążyć do odkrycia prawdy o każdej zbrodni i rozpoczniemy procesy sądowe – zapowiedziała.

W kościele w Macelj organizowana jest sala pamięci. Będzie tu można obejrzeć pozostałości po ofiarach – guziki, monety, dokumenty itd. – Głównym odpowiedzialnym za tę tragedię był Josip Broz-Tito – mówi 85-letni Stjepan Brajdarić ze Stowarzyszenia Macelj 1945, cytowany przez portal Dalje. – To okropne, że ta zbrodnia została popełniona przez Chorwatów, przez naszych rodaków.

Historycy i weterani z oddziałów Tity przypominają jednak o ogromnych zbrodniach, które popełniono wcześniej w Niepodległym Państwie Chorwackim. W obozie zagłady Jasenovac wymordowano w bestialski sposób – według różnych ocen historyków – od 50 do 500 tysięcy ludzi, głównie Serbów, Żydów oraz Romów. Tysiące zginęły w innych obozach oraz podczas doraźnych egzekucji. Część historyków podkreśla, że dokonana przez ludzi Tity masakra w Macelj była zemstą za wcześniejsze zbrodnie sprzymierzonych z Hitlerem chorwackich faszystów. Weterani Tity przekonują też, że egzekucji w tej miejscowości dokonywano po wyrokach wydawanych przez sądy polowe.

Kult dyktatora trwa

Zdaniem byłego prezydenta Chorwacji Stipe Mesicia Josipowi Broz-Ticie należy się uznanie za walkę z hitlerowskim okupantem podczas II wojny światowej oraz za późniejszy sprzeciw wobec Józefa Stalina i odmowę wejścia Jugosławii do  bloku sowieckiego.

Podobne opinie podziela socjaldemokratyczny rząd sąsiedniej Słowenii. Imieniem Tity została nazwana jedna z głównych ulic słoweńskiej stolicy Lublany, a partia rządząca uważa się za kontynuatorkę titowskiego Związku Komunistów Jugosławii. Politycy obozu rządzącego zaprzeczają, że w 1945 r. i potem komuniści dokonywali w Jugosławii zbrodni.

Obsadzając kluczowe stanowiska w systemie wymiaru sprawiedliwości ludźmi dawnego reżimu, słoweńscy socjaldemokraci zagwarantowali, że nie będą podejmowane jakiekolwiek próby dochodzeń wobec byłych oficjeli Tity podejrzanych o przestępstwa. Prezydent Danilo Türk uhonorował nawet byłego szefa titowskiej służby bezpieczeństwa Tomaža Ertla najwyższym odznaczeniem państwowym.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.szymaniak@rp.pl

– Tito to twórca państwa, z którego musieliśmy uciekać, żeby przeżyć, Tito to człowiek podejrzany o zbrodnie – powiedział chorwacki minister spraw wewnętrznych Tomislav Karamarko. – Powinniśmy wreszcie zdetronizować tego głównego podejrzanego, którego imię wciąż noszą najpiękniejsze ulice i place w naszym kraju. Minister zapowiedział też, że na Chorwacji zostaną zbadane wszystkie „komunistyczne zbrodnie", do jakich doszło za rządów dyktatora, który był pół Chorwatem, pół Słoweńcem.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019