TIR z przyczepą wjechał w grupę ludzi, która wcześniej wbiegła na drogę, by ratować ofiary wcześniejszego wypadku - zderzenia ciężarówki z samochodem osobowym.
Przyczepa TIR-a dodatkowo rozbiła karetkę, która przyjechała do wcześniejszego wypadku.
Do tragedii doszło na 158 km Drogi Panamerykańskiej, w miejscu nieoświetlonym, a ciężarówka jechała bez świateł.
Na miejscu zginęło 18 osób, w tym troje nieletnich, rannych jest ponad 20 osób. Wcześniej rzecznik miejscowej straży pożarnej Cecilio Chacaj mówił o 32 ofiarach, ale sprostował tę informację, tłumacząc się panującym w miejscu wypadku chaosem.
To najtragiczniejszy wpadek w Gwatemali od 2013 roku, gdy autobus pełen ludzi spadł z klifu. Zginęły wówczas 43 osoby.