Opozycyjny tygodnik "Nasza Niwa"pisze , że petycja w tej sprawie jest skierowana do ONZ, organizacji Human Rights Watch i "wszystkich, którzy mogą pomóc". W wyniku wybuchu w mińskim metrze 15 osób zginęło, a około 200 odniosło obrażenia.
Prokurator zażądał dla obu oskarżonych kary śmierci. Wyrok ma być ogłoszony 30 listopada.
Prezydent Aleksander Łukaszenko w wywiadzie dla moskiewskiej telewizji "Rossija-24" powiedział, że wobec sprawców wybuchu w metrze należy zastosować najbardziej surową karę. Jednocześnie stwierdził, że to on będzie musiał podjąć decyzję w sprawie zastosowania lub nie aktu łaski.
Jednak niektórzy obserwatorzy procesu sądowego twierdzą, że sprawę wybuchu w metrze należałoby ponownie zbadać. - Wątpliwości w tej sprawie jest bardzo dużo. Ale ja myślę, że wyrok jest już jasny. Dźmitry Kanawałau i Uładzisłau Kawalou zostaną uznani winnymi większości zarzucanych im czynów i skazani na karę śmierci - mówi niezależny białoruski dziennikarz Aleksander Starykiewicz.
Białoruś jest jedynym państwem w Europie, gdzie kara śmierci przez rozstrzelanie jest wykonywana.