W opinii Farage'a porozumienie May to "zły pokój po wielkim zwycięstwie", podobnie jak traktat wersalski. "Umowa zakłada wypłatę odszkodowań w wysokości 39 miliardów funtów i proponuje aneksję suwerennego terytorium Wielkiej Brytanii - Irlandii Północnej. Nie tylko jest to najgorszy interes w historii, ale przyniesie też lata goryczy" - stwierdził w felietonie dla "The Telegraph".

Farage wezwał do głosowania w tzw. Meaningful Vote 3 (MV3) przeciwko umowie May. "Niektórzy mówią, że na końcu tunelu widać światło, jeśli chodzi o katastrofalną premier May. W desperackiej próbie zdobycia poparcia dla porozumienia w Izbie Gmin zaproponowała, że ??zrezygnuje ze stanowiska w zamian za głosy posłów. Ale jaki jest z tego pożytek?" - pytał jeden z autorów brexitu.

"Rzeczywiście, byłoby bardziej pożądane mieć nowego premiera bez tego traktatu niż nowego premiera z nim" - dodał Farage. "Lepiej zacząć od nowa, najlepiej z liderem, który uszanuje wynik referendum" - stwierdził.

"Kiedy zwolennicy brexitu obudzą się jutro, zobaczą upiorną rzeczywistość, w której Wielka Brytania wciąż jest członkiem UE" - zauważył, nawiązując do pierwotnej daty opuszczenia Wspólnoty przez Zjednoczone Królestwo. Obecny termin to 12 kwietnia - początkowo brexit miał nastąpić 29 marca. "Puste obietnice złożone przez Theresę May, że opuścimy Unię o godz. 23.00 - z porozumieniem lub bez żadnej umowy - bez wątpienia zapadną w ich pamięci. Poczucie zdrady będzie namacalne" - ocenił Farage w komentarzu zatytułowanym "Tylko rewolucja może teraz uratować brytyjską politykę".