Według rządzących w Atenach, media publiczne (ERT) były nierentowne i pochłaniały rocznie 300 mln euro z budżetu.

Zawieszenie działalności ERT spowodowało zwolnienie ponad 2,6 tys. pracowników, a decyzja rządu wywołała w Grecji oburzenie i kolejną falę protestów. Zagraniczne media oskarżyły Ateny o autorytaryzm.

Zgodnie z warunkami, na których Grecja otrzymała pożyczkę z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, rząd Grecji musi w tym roku zwolnić jeszcze 4 tys. osób zatrudnionych w sektorze publicznym.