Siedmiu sędziów Sądu Najwyższego nie ma żadnych wątpliwości, że 53-letni dentysta z James Knight z Fort Dodge postąpił słusznie zwalniając z pracy swą asystentkę.

-Jest tak atrakcyjna, że skłonić mnie może do tego, iż zdradzę swą żonę — twierdził stomatolog. Postanowił więc zwolnić 33-letnią Melissę Nelson po dziesięciu latach wspólnej pracy w prowadzonej przez siebie praktyce dentystycznej.

Pani Nelson uznała, że jest ofiarą dyskryminacji z racji płci i udała się do sądu. Sprawa wylądowała w stanowym Sądzie Najwyższym, który orzekł jednomyślnie, iż o dyskryminacji nie ma w tym przypadku mowy, bo jest to zgodne z prawem. — Oznacza to, że osoba „nieodparcie atrakcyjna" , wywołując z tego powodu określone emocje, może zostać zwolniona z pracy, nawet jeżeli nie ma żadnych innych podstaw do wypowiedzenia umowy o pracę — skomentował to orzeczenie tygodnik „Forbes".

Więcej we wtorkowej "Rzeczpospolitej"