Nikos Michaloliakos ma być przesłuchany w związku z powiązaniami partii z kilkudziesięcioma atakami, w tym dwoma zabójstwami, trzema próbami zabójstw oraz dwoma rabunkami i wznieceniem pożaru przed bankiem. Jest oskarżany o stworzenie grypy przestępczej. W przypadku skazania, Michaloliakosowi i innym członkom jego partii grozi co najmniej 10 lat więzienia.

- Chcemy oczyścić nasze społeczeństwo z przemocy - komentuje sprawę rzecznik greckiego rządu Simos Kedikoglou. Określił też Złotą Jutrzenkę mianem "organizacji przestępczej, która próbowała ukryć się pod płaszczykiem partii politycznej"

Dzisiejsze posiedzenie to efekt zatrzymań liderów Złotej Jutrzenki. Trzech z nich zostało wypuszczonych z aresztu i będzie mogło odpowiadać z wolnej stopy, czwarty wciąż pozostaje za kratkami. Wśród zwolnionych znajdują się rzecznik partii Ilias Kasidiaris - musiał wpłacić kaucję w wysokości 50 tysięcy euro, ma też zakaz opuszczania kraju - oraz Ilias Panagiotaros i Nikos Michos, którym ograniczono możliwość podróżowania. W areszcie pozostaje Yannis Lagos.

Członkowie partii Złota Jutrzenka odrzucają wszelkie zarzuty, a Kasidiaris twierdzi, że jest ofiarą prześladowań politycznych.

Uwolnienie trzech podejrzanych komplikuje wysiłki rządu, który chce jak najszybciej rozwiązać sprawę zabójstwa lewicującego rapera Pavlosa Fyssasa przez sympatyka a byc może nawet członka Złotej Jutrzenki Jorgosa Rupakiasa.