Minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini wydał zakazał dla statku, pływającego pod holenderską banderą, w ramach polityki „zamkniętych portów”.
- Wpłynę na wody Włoch i zabiorę ich na Lampedusę - zapowiedziała tymczasem kapitan statku Carola Rackete w wywiadzie dla dziennika „La Repubblica”, zapowiadając przybicie do najbardziej wysuniętej na południe włoskiej wyspy.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odmówił we wtorek interwencji w sprawie statku, ale wezwał Włochy do „dalszego udzielania wszelkiej niezbędnej pomocy” migrantom.
Niemiecka organizacja pozarządowa Sea-Watch zwróciła się do Trybunału o nałożenie „środków tymczasowych” na Włochy, mówiąc, że sąd może zwrócić się do Rzymu o podjęcie pilnych kroków w celu rozwiązania sporu. Miałoby to „zapobiec poważnym i nieodwracalnym naruszeniom praw człowieka”.
Salvini powiedział we wtorek, że według niego statek organizacji może „pozostać na morzu do świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku”, ale nigdy nie wpuści go do Włoch.