Reklama

Berlusconi niewinny

Całkowite uniewinnienie Silvio Berlusocniego w procesie bunga-bunga trafiło na pierwsze strony włoskich gazet i serwisów informacyjnych.

Aktualizacja: 11.03.2015 08:54 Publikacja: 11.03.2015 08:41

Berlusconi niewinny

Foto: AFP

O powodach uniewinnienia, czyli potwierdzenia wyroku Sądu Apelacyjnego, będzie można coś bliżej powiedzieć, gdy za 2-3 miesiące opublikowane zostanie uzasadnienie wyroku. „Corriere della Sera" tłumaczy, że proces sądowy i wyroki często rozmijają się z oczekiwaniami polityczno-społecznymi. Podkreśla, że śledczym nie udało się zgromadzić niezbitych dowodów winy i tłumaczy, że prokuratura bardziej ścigała grzech niż przestępstwo.

Druga gazeta Włoch, lewicowa „La Repubblica", która kibicowała prokuraturze publikując objęty procesową tajemnicą transkrypt podsłuchanych rozmów telefonicznych kompromitujących Berlusconiego, nie może się pogodzić z uniewinnieniem. Na trzech stronach streszczając mowę prokuratorską tłumaczy dlaczego Berlusconi jest winien, a uniewinnienie pomyłką. Dziennik pociesza swoich czytelników, że ręka sprawiedliwości jednak dosięgnie byłego premiera, bo obecnie toczą się przeciw niemu dwa inne procesy (o składanie fałszywych zeznań w procesie bunga-bunga i przekupienie świadków).

Prawicowa prasa tryumfuje. Należący do rodziny Berlusconich dziennik „Il Giornale" tytułuje na pierwszej stronie: „Wyrok Kasacji: Afera bunga-bunga to bzdura". „Libero pyta z pierwszej strony: „Silvio uniewinniony. Kto zapłaci za procesy i wyrządzone mu szkody?".

Od początku tego procesu (2010 r.) zdaniem nie tylko zwolenników Berlusconiego motywowani politycznie śledczy chcieli go przede wszystkim skompromitować. Stąd przecieki podsłuchów i innych dokumentów procesowych do mediów. A podsłuchy, z pogwałceniem prywatności wielu osób, zostały założone wszystkim gościom Berlusconiego w jego prywatnych posiadłościach. W ten sposób ujawniono żenujące i kompromitujące szczegóły „kolacji" u premiera, które wyglądały jak żywcem przeniesione z filmów soft-porno lat 70-tych. Berlusconi dzięki temu stał się pośmiewiskiem w kraju i na całym świecie, ale twardego dowodu na to, że korzystał z usług nieletniej prostytutki Ruby nie znaleziono. Niemniej jednak podglądanie przez policję premiera przez dziurkę od klucza sypialni w jego prywatnym domu wzbudziło wiele protestów. Podnoszono, że uczyniono z policji papparazzich.

Jak od początku tego procesu podkreślali eksperci, prokuratura dysponowała zaledwie poszlakami twierdząc, że „oskarżony nie mógł nie wiedzieć" (że Ruby jest małoletnia). Natomiast w mniej sensacyjnym, za to o wiele groźniejszym wątku procesu o wymuszenie, oskarżyciele przeszarżowali. Twierdzili, że gdy Ruby została zatrzymana za kradzież na posterunku policji w Mediolanie, Berlusconi wymusił wypuszczenie jej na wolność stosując groźby na szefie gabinetu komendy policji. Można się domyślać, że prokuratura zarzucając Berlusconiemu przestępstwo quasi mafijne, liczyła na surowy wyrok. W pierwszej instancji rzeczywiście dostał za to aż 6 lat, ale było od początku wiadomo, że wyrok i jego motywacja nie przekonają ani Sądu Apelacyjnego ani Kasacji.

Reklama
Reklama

Berlusconi zapowiada, że teraz będzie mógł całkowicie poświęcić się polityce. Popularność medialnego krezusa spada na łeb na szyję. Ne jego partię Forza Italia gotowych jest głosować zaledwie 12 proc. ankietowanych. Berlusconi nie jest przywódcą włoskiej prawicy. Szef Ligi Północnej Matteo Salvini może w tej chwili liczyć na 15 proc. głosów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1303
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1302
Świat
Beniamin Netanjahu przygotowuje Izrael do roli Sparty
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1301
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1300
Reklama
Reklama