Tak wynika z dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez gazetę "USA Today". Dziennikarze tej gazety ustalili, że pomiędzy rokiem 2011 i 2014 amerykańskie elektrownie i stacje przesyłowe zostały zaatakowane 362 razy. Są tu liczone jedynie ataki, które spowodowały przerwy w dostawie prądu.
W 2011 r. te same obiekty zostały zaatakowane 31 razy przez hakerów. W 2013 r. było takich ataków już 161.
Wiele obiektów energetycznych w USA - jak podkreśla Departament Bezpieczeństwa Krajowego - nie jest jednak dostatecznie dobrze chronionych. "USA Today" opisuje zdarzenie z 2013 r., gdy ktoś wystrzelił 100 pocisków z broni automatycznej w kierunku stacji przekaźnikowej w Kalifornii. Straty wyniosły 15 mln dol. Sprawców nigdy nie złapano.