„Trieriescher Volksfreund" komentuje:
„Tröglitz nie jest odosobnionym przypadkiem. Wg oficjalnych statystyk rządowych rośnie liczba zamachów na schroniska dla osób ubiegających się o azyl oraz na obcokrajowców. Jednak politycy zajmują się tym tematem niesystematycznie i tylko wtedy, gdy dochodzi do czegoś straszliwego, lub kiedy nie można już przymknąć oczu na skutki problemów związanych z uchodźcami. Odbywa się to bez planu i namysłu, i musi się koniecznie zmienić".
„Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze
„Nie uda się dobrymi zamiarami czy znów wygłaszanymi oklepanymi formułkami zażegnać zamachów na schroniska dla uchodźców. Każdy, kto z urzędu za to odpowiada, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że tu chodzi o niebezpieczeństwo, że mamy do czynienia z przestępstwami podobnymi do pożogi sprzed 20 laty. Nie zmienią tego zaklęcia, lecz ustawodawstwo oraz działania administracji państwowej Jeśli politycy odmawiali rozmów ze zwolennikami Pegidy, uznając, że nie ma z kim rozmawiać, to jednak nie powinni unikać rozmów z obywatelami. W wielu miejscach nie jest to jeszcze potrzebne. W innych miejscach trzeba dużego wysiłku, by do nich dotrzeć. Jednak są to miejscowości, od których opinia publiczna może się dowiedzieć, co znaczy dobry burmistrz czy przewodniczący Rady Regionu (Landrat DW)."
„Süddeutsche Zeitung" z Monachium jest zdania: