To wielka porażka prezydenta USA, a także fatalna zapowiedź negocjacji w sprawie innej strefy wolnego handlu USA - z Unią Europejską.
52 głosami do 45 Senat USA odrzucił we wtorek wieczorem czasu polskiego uchwałę o rozpoczęciu dyskusji nad specjalną ustawą o tzw. szybkiej ścieżce. Ustawa ta składa się z wielu elementów, generalnie daje jednak prezydentowi prawo do wynegocjowania kompleksowej umowy o wolnym handlu z krajami Azji i Pacyfiku.
Prezydent nie potrzebuje specjalnych uprawnień do negocjowania takich umów. Jednak ustawa dawała mu uprawnienia do negocjowania układu w taki sposób, by po jego podpisaniu Kongres USA nie mógł rozbierać go na kawałki, lecz musiał go odrzucić lub ratyfikować w całości. To był krok niezwykle pożądany przez Biały Dom, bo kongresmeni i senatorzy nie mogliby dodawać podczas procesu ratyfikacyjnego żadnych dodatkowych zapisów do umowy - a wielu z nich uznałoby swoje zastrzeżenia do niej za zbyt mało ważne, by głosować przeciwko całemu porozumieniu.
Paradoksalnie, w sprawach wolnego handlu to Republikanie chętniej wspierają prezydenta od jego własnych Demokratów. Ci uważają bowiem, że umowy o wolnym handlu mogą zagrozić np. amerykańskich pracownikom i mogą doprowadzić do ucieczki miejsc pracy z USA za granicę.
Dlatego Demokraci do ostatniej chwili dziś próbowali dodać do ustawy o szybkiej ścieżce dodatkowe zapisy. Chodziło m.in. o gwarancje wsparcia dla miejsc pracy w USA, a także o bardzo zwalczany przez Biały Dom ze względów dyplomatycznych zapis o walce z manipulowaniem przez Pekin wartości chińskiej waluty.