Projekt ustawy wprowadza dla organizacji pozarządowych (NGO) obowiązek ujawniania źródeł zagranicznego finansowania, jeżeli otrzymują wsparcie ze środków publicznych.
Projekt został już zaaprobowany przez izraelski rząd. Jeszcze w tym tygodniu trafi pod obrady Knesetu i, jak pisze dziennik „Haarec", może liczyć na poparcie większości rządowej. Oznacza to, że tysiące działających w Izraelu organizacji pozarządowych sponsorowanych nawet w części z zagranicznych pieniędzy publicznych będą musiały składać specjalne oświadczenia.
Informacje na temat zagranicznego finansowania każda z organizacji będzie musiała też prezentować w kontaktach z izraelskimi urzędami. Przedstawiciele tych organizacji zapraszani do Knesetu będą musieli nosić specjalne plakietki.
Nieujawnienie źródeł finansowania zagrożone jest sankcją 29 tys. szekli grzywny, czyli ok. 7,5 tys. dol. Rzecz nie dotyczy działających w Izraelu stowarzyszeń czy fundacji wspieranych finansowo przez osoby fizyczne. W ich działalności nic się nie zmieni.
– Oznacza to, że rząd zamierza wyciszyć te organizacje, których działalność jest mu szczególnie nie na rękę – twierdzi Stowarzyszenie Praw Obywatela. Wiele organizacji w Izraelu korzysta ze wsparcia UE, co nie wywołuje entuzjazmu rządu, zwłaszcza w sytuacji gdy ich działalność koncentruje się na monitorowaniu zachowania armii izraelskiej wobec Palestyńczyków.