Rzeczpospolita: Dlaczego Władimirowi Putinowi udało się położyć kres Pax Americana i zbudować świat wielobiegunowy? Przecież Rosja ma osiem razy mniejszą gospodarkę od USA.
Micheil Saakaszwili: Bo Zachód mu na to pozwolił, okazał się niezdolny do reakcji, do działania, bardzo słaby. Ale to nie znaczy, że Rosja będzie teraz brała konstruktywny udział w nowym, wielobiegunowym porządku. Pod rządami Putina ona może być jedynie źródłem niepokoju. Sukces Rosji nie jest zresztą trwały. Przeciwnie, będzie krótkotrwały. Rosja nigdy nie zdołała rozwinąć soft power, potrafi jedynie używać brutalnej siły.
Czyżby? Putin od 15 lat zdaje się iść od sukcesu do sukcesu.
Ale przez ten czas zmarnował szansę na modernizację gospodarki, jej zdywersyfikowanie. I dziś, gdy załamały się ceny ropy, a Zachód nałożył sankcje, ta gospodarka jest na tyle słaba, że nie będzie w stanie sfinansować imperialnych ambicji Putina. Już to widać po załamaniu nastrojów wśród Rosjan. Rosja Putina przypomina więc terrorystę, który przejął autobus z dziećmi. Ma zakładników, chwilowo jest silny, ale współpracować się z nim nie da.
Poprzez bombardowania Syrii Rosja wróciła jednak w wielkim stylu na Bliski Wschód, do niedawna wyłącznego obszaru wpływów Ameryki.