Reklama

Szef MSW Belgii Jan Jambon: Muzułmanie tańczyli po zamachach

Duża część muzułmańskiej społeczności w Belgii nie kryła swojej radości z zamachów terrorystycznych - powiedział szef MSW Belgii Jan Jambon w rozmowie z dziennikiem "De Standaard". Jego zdaniem belgijskiemu państwu nie udało się zintegrować społeczności muzułmańskiej z resztą belgijskiego społeczeństwa.

Aktualizacja: 17.04.2016 09:45 Publikacja: 17.04.2016 05:46

Szef MSW Belgii Jan Jambon: Muzułmanie tańczyli po zamachach

Foto: AFP

- Znaczna część muzułmańskiej społeczności tańczyła, kiedy doszło do ataków - mówił minister nie wskazując jednak jednoznacznie, czy chodzi mu o ataki do jakich doszło w Brukseli przed miesiącem (w zamachach na lotnisku Zaventem i w brukselskim metrze zginęły 32 osoby).  

Jambon zarzucił też muzułmańskiej społeczności w Molenbeek, że jej przedstawiciele atakowali policjantów biorących udział w operacji zatrzymania osób, podejrzanych o planowanie zamachu, do jakiego doszło 13 listopada w Paryżu.

- Rzucali kamieniami i butelkami w policjantów w czasie, gdy doszło do aresztowania Salaha Abdeslama. To jest problem. Możemy wyłapać terrorystów, usunąć ich ze społeczeństwa. Ale to tylko wrzód. Pod skórą kryje się natomiast rak, którego trudniej będzie się pozbyć. Możemy to zrobić, ale to będzie wymagało czasu - mówił.

Minister ubolewał też nad tym, że Belgia przez lata "ignorowała sygnały ostrzegawcze" i nie zwracała uwagi na to, że młodzi muzułmanie pochodzący z rodzin mieszkających w Belgii od dwóch lub trzech pokoleń są podatni na radykalizację.

Po zamachach w Brukseli Jambon podał się do dymisji, ale nie została ona przyjęta.

Reklama
Reklama

Po atakach z 13 listopada w Paryżu Jambon zadeklarował, że "oczyści Molenbeek" z terrorystów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1296
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1295
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1294
Świat
Donald Trump bagatelizuje przemoc domową. „Drobne kłótnie męża z żoną nazywają przestępstwem”
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1293
Reklama
Reklama