Brunner w rozmowie z dziennikiem "Blick" stwierdził, że skala migracji do Szwajcarii jest "wciąż za wysoka". Dlatego, jak dodał, denerwuje go fakt, iż cudzoziemcy - zwłaszcza Niemcy - znajdują pracę w instytucjach podległych władzom Szwajcarii.
Polityk pracuje nad przepisami, które zabroniłyby zatrudniania cudzoziemców przez władze Szwajcarii. Brunner dodaje, że chce zachęcić władze kantonów i rady miast, by podjęły takie same kroki.
- W kraju jest wystarczająco dużo Szwajcarów i cudzoziemców, którzy mieszkają tu (od lat - red.) by było komu zająć się tą pracą - przekonuje poseł.
Brunner chce również, aby szkoły przestały zatrudniać imigrantów w charakterze nauczycieli, ponieważ "już wystarczająco wielu cudzoziemców uczy szwajcarskie dzieci".
Polityk jest również niezadowolony z tego, że władze Szwajcarii nie zdecydowały się wprowadzić limitu liczby imigrantów, których kraj może przyjąć w danym roku. - Problem nie został przez to rozwiązany - uważa.