Jak donosi Radiozet, do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku, oskarżony 48-letni miał kopać zwierzę oraz przetrzymywać je ma balkonie, ostatecznie wyrzucił psa z czwartego piętra bloku mieszkalnego. 

Pijanego mężczyznę zatrzymali funkcjonariusze policji, którzy ocenili, że już wcześniej mógł się on dopuszczać takich czynów. Jako wytłumaczenie wskazywał, że nie chciał zwierzęcia i nie miał co z nim zrobić. 

Zgodnie z przepisami za znęcanie się nad zwierzętami grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Białostoczanim trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.