Sejm przyjął w sobotę nowelizację [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=142903]ustawy o substancjach i preparatach chemicznych[/link]. Trzeba było dostosować ją do unijnych regulacji, przede wszystkim do rozporządzenia REACH obowiązującego firmy wprost. Pierwszym obowiązkiem wynikającym z tego rozporządzenia była elektroniczna rejestracja wstępna substancji i preparatów chemicznych wprowadzanych na teren UE – w agencji ECHA w Helsinkach. Trzeba to było zrobić do 1 grudnia. W ECHA zarejestrowało się ponad 2 tys. polskich firm.

Wprawdzie za niezarejestrowanie substancji kar finansowych nie będzie (jednakże bez rejestracji nie wolno wprowadzać wymienionych w rozporządzeniu substancji), ale w innych sytuacjach przewidziane są bardzo surowe sankcje. Nawet dwa lata więzienia grożą osobie, która wprowadza niedozwolone substancje. – Chodzi o substancje, preparaty i wyroby zakazane wymienione w załączniku 17 do rozporządzenia REACH – wyjaśnia Jerzy Majka, inspektor do spraw substancji i preparatów chemicznych.

Podobne sankcje grożą za wprowadzenie substancji bez zezwolenia, jeśli takie jest wymagane. Za naruszenia przepisów mniejszego kalibru sankcją jest grzywna bądź kara pieniężna do 500 tys. zł.

[b]Nadzór na stosującymi chemikalia i wprowadzającymi je do obrotu firmami sprawować będzie przede wszystkim Państwowa Inspekcja Sanitarna oraz inspekcje: Ochrony Środowiska, Pracy, Handlowa, a także organy celne i Państwowa Straż Pożarna.[/b] Organem odpowiedzialnym za kontakty z UE w sprawie chemikaliów ma być Biuro ds. Substancji i Preparatów Chemicznych.Teraz nowela trafi do Senatu.