37-letni Syryjczyk Hassan al-Kontar od marca przebywał na lotnisku w Kuala Lumpur w Malezji. Mężczyzna nie mógł wyjechać z powodu ograniczeń nałożonych na obywateli jego kraju. Z powodu wojny do kraju wracać nie zamierzał.
Hassan al-Kontar wyjechał z Syrii w 2006 roku, aby uniknąć wojska. Rozpoczął pracę w Zjednoczonych Emiratów Arabskich i jego spokojne życie zakończyło się po wybuchu wojny domowej w Syrii w 2011 roku.
Mężczyzna w 2016 roku stracił pozwolenie na pracę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i wyjechał do Malezji. Stamtąd chciał przedostać się do Ekwadoru, jednak nie został wpuszczony na pokład samolotu.
O swojej trudnej sytuacji informował w internecie. Ostatecznie azyl otrzymał w Kanadzie. W Vancouver ma wylądować dziś wieczorem czasu lokalnego.
- To ogromne poczucie ulgi, wciąż nieco niewiarygodne. Dopóki nie uściskam go na lotnisku, to nie jest to prawda. To była długa, długa podróż z wieloma wzlotami i upadkami - powiedziała Laurie Cooper z organizacji Canada Caring Society.