To wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie BBC. Ankieterzy przepytali ponad 11 tys. osób. Najwięcej zwolenników wolnej prasy jest w USA, Europie Zachodniej, Wenezueli, Kenii i RPA. Ci, którzy chcą kontroli nad mediami, przeważali zaś w Indiach, Singapurze i Rosji.

– Te wyniki pokazują, że trzeba przypominać ludziom, iż wolność słowa to jedno z praw człowieka. Nie wolno jej ograniczać – mówi „Rz“ Jean-Baptiste Damestoy z londyńskiego biura Reporterów bez Granic. Skąd więc tylu zwolenników cenzury?

– W wielu krajach obserwujemy próbę pójścia na skróty. A silnym przywódcom byłoby łatwiej bez uciążliwej kontroli prasy – przekonuje prof. Wiesław Godzic ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Także w Polsce było to widoczne. Media informowały o wielu złych rzeczach, a odbiorcy winą za nie obarczali właśnie posłańca.