Firmy wstrzymują produkcję lub obniżają pensje, by przetrwać czas pandemii, a wiele osób liczy się z utratą zatrudnienia – jeśli do tego dojdzie, sięgną po to, co odłożyli. 62 proc. deklaruje, że posiada oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po ewentualnej utracie pracy na skutek koronawirusa. Na ile wystarczą te środki, opinie są podzielone – wynika z sondażu, który poznała „Rzeczpospolita”.
    Badanie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej rzuca nieco światła na zachowania w razie czarnego scenariusza – braku stałego dochodu. Jakie są wnioski?