Arab nawiązał znajomość z kobietą przypadkowo poznaną we wrześniu 2008 roku w centrum Jerozolimy. Przedstawił się jako Żyd zainteresowany stałym związkiem. Jeszcze tego samego dnia poszli do łóżka. Po odbyciu stosunku Kaszur wyszedł jednak szybko z mieszkania, nie czekając nawet, aż jego partnerka się ubierze.
Rozgniewana kobieta postanowiła się zemścić, zwłaszcza gdy się dowiedziała, że Kaszur wcale nie jest Żydem. Wniosła do sądu pozew.
W wydanym właśnie wyroku sędzia Zwi Segal uznał, że czyn Araba nosi znamiona gwałtu. Jak przyznał, nie był to wprawdzie „klasyczny gwałt z użyciem siły”, jednak mężczyzna uzyskał zgodę kobiety na seks dzięki kłamstwu i podstępowi, zasłużył więc na surową karę.