Wszystko zaczęło się w Kanadzie od wypowiedzi oficera policji Michaela Sanguinettiego, która wywołała gniew u wielu tamtejszych pań. – Kobiety nie powinny ubierać się jak dziwki, by nie stawać się ofiarami (gwałtów – red.) – stwierdził Sanguinetti podczas wykładu na temat zapobiegania przestępstwom dla studentów Osgoode Hall Law School w Toronto.
W odpowiedzi grupa studentek zorganizowała w kwietniu protestacyjny Marsz Dziwek, w którym wzięło udział 3 tysiące osób. Protestowano przeciw obarczaniu kobiet winą za gwałty. „Mój strój nie jest zaproszeniem", „Ubiór nie oznacza TAK", „Robię, co chcę, z moim gorącym ciałem" – głosiły hasła na transparentach niesionych przez roznegliżowane panie.
Sanguinetti otrzymał naganę od władz policji i musiał publicznie przepraszać, ale nie zakończyło to sprawy. Idea Marszu Dziwek zaczęła błyskawicznie zdobywać popularność i kolejne miasta Kanady oraz USA stały się widownią demonstracji półnagich młodych kobiet. Uczestniczki paradują w spódnicach mini, koronkowych staniczkach, siatkowych pończochach i butach na bardzo wysokich obcasach, z ostrym makijażem na twarzach. Niektóre malują słowo „dziwka" na nagich brzuchach. Głoszą hasło „Dziwkarska duma" (Slut Pride) na wzór „Gejowskiej dumy" (Gay Pride).
Za pomocą Internetu ruch dotarł już do Australii, Ameryki Południowej i Europy, gdzie przygotowywane są kolejne Marsze Dziwek. Udział w londyńskiej paradzie na początku czerwca zapowiedziało na Facebooku wiele tysięcy osób i wciąż zgłaszają się kolejne. „Ofiarami gwałtów stają się kobiety w dresach, T-shirtach, dżinsach, kurtkach narciarskich, burkach. Niesłychanie szkodliwe dla kobiet na całym świecie jest przedstawianie ich jako prowodyrek – a nie ofiar – tego obrzydliwego, brutalnego przestępstwa" – podkreślają organizatorki londyńskiego marszu.
Zwolenniczki ruchu podkreślają, że przyciągające uwagę mediów marsze już przyniosły pozytywne skutki. – Zwróciłyśmy uwagę wielu osób na fakt, że ofiary przemocy seksualnej są często niewłaściwie traktowane przez policję i innych ludzi – powiedziała organizatorka Marszów Dziwek Anastasia Richardson.