Reklama

Najlepsza cząstka życia

Rozmowa ze Stanisławem Krajskim, ekspertem od savoir-vivre'u

Publikacja: 14.12.2012 01:49

Najlepsza cząstka życia

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Rz: Unia Europejska chce zakazać produkcji trzech rodzajów papierosów: slimów, setek i mentolowych. Czy to oznacza, że już niedługo palenie przestanie być częścią naszego życia i kultury?

Stanisław Krajski:

Nie, bo palenie zawsze było częścią savoir-vivre'u. W klasycznej już książce „Gentlemen. Moda ponadczasowa" jej autor Bernhard Roetzel napisał, że każdy dżentelmen powinien sięgać po papierosy. Ważniejsze od tego, czy się pali, jest to, z kim się to robi i gdzie.

Niektórzy palą wszędzie i w każdym możliwym momencie.

To jest błąd. Na przykład, na przyjęciu powinno się palić tylko za zgodą gospodyni oraz w wyznaczonym do tego miejscu. Chyba że na przyjęciu jest tzw. gość honorowy – on może palić wtedy, kiedy będzie chciał. Podczas imprezy niegrzecznie jest też palić swoje papierosy. Powinno się korzystać z tych, które zostały wyłożone specjalnie dla gości.

Reklama
Reklama

Czy można kogoś wyrzucić na balkon albo na podwórze?

Z takim absurdem mamy do czynienia czasem w USA. Przyjęcie odbywa się w wielkim domu, z wieloma pokojami, a gospodarze zamiast urządzić palarnię w jednym z nich, wyrzucają gości na podwórko w brzydką pogodę.

Trudno się zgodzić z tym, że papierosy to element savoir-vivre'u. Przecież śmierdzą i zostawiają żółte plamy na skórze.

Jako stroje przeznaczone specjalnie do palenia powstały smokingi. Ich grube, aksamitne klapy wchłaniały dym tytoniowy. Taki smoking zmieniano później na marynarkę po to, żeby damie nie przeszkadzał zapach tytoniu. Dziś też są dostępne specjalne marynarki do palenia. Każdy dżentelmen, który nie posiada takiej marynarki, przed przyjęciem powinien ją wypożyczyć.

Winston Churchill pokazywał się z cygarem, Mark Twain z fajką, a Wisława Szymborska z papierosem. Dlaczego elity tak długo propagowały palenie?

Tomasz Mann napisał w „Czarodziejskiej górze" następujące słowa: „Nie pojmuję, jak można nie palić, kto nie pali, dobrowolnie pozbawia się, że tak powiem, najlepszej cząstki życia, w każdym razie wielkiej przyjemności". Ten cytat pokazuje, jaki stosunek miały elity do tytoniu.

Reklama
Reklama

Jaki?

Palenie tytoniu to element kultury podobny do picia wina. Należy go smakować, ale z nim nie przesadzać. Kiedyś wszyscy kulturalni ludzie palili, ale często ograniczali się na przykład do czterech papierosów tygodniowo. Papieros opuścił jednak salony i stał się dostępny dla całego społeczeństwa. Teraz elity palą wyłącznie cygara lub cygaretki.

Rz: Unia Europejska chce zakazać produkcji trzech rodzajów papierosów: slimów, setek i mentolowych. Czy to oznacza, że już niedługo palenie przestanie być częścią naszego życia i kultury?

Stanisław Krajski:

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Klamka zapadła, w Warszawie rusza największa odbudowa historyczna w Europie
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama