Chcąc osiągnąć większy zysk, hodowcy podają zwierzętom antybiotyki, m.in. metronidazol -  lek o udowodnionym działaniu rakotwórczym - ujawnia reporterka TVN UWAGA!. Problem może dotyczyć każdego rodzaju mięsa, od drobiu po trzodę chlewną.

Jak informuje reporterka Ewa Krześniak, celem jest zwiększenie rozmiaru zwierzęcia za pomocą środków chemicznych, przy mniejszym użyciu paszy. – Skala zjawiska przerosła moje najśmielsze oczekiwania - komentowała reporterka.

Dziennikarka przez wiele miesięcy śledztwa odwiedziła 25 gospodarstw, proponując nielegalną sprzedaż antybiotyków. W tej grupie tylko jeden właściciel zachował się zgodnie z regulaminem, odsyłając ją do weterynarza, z którym współpracował.

Ponadto cześć gospodarzy skarżyła się reporterce na problemy z lekarzami weterynarii, którzy trzymając się przepisów odsyłają zwierzęta, które hodowcy próbują sprzedać. Jak tłumaczy Ewa Krześniak, to jest "zamknięty system", gdzie weterynarze i hodowcy razem łamią przepisy. - To jest układ mafijny. Tutaj ręka rękę myje. Nikomu nie zależy, by coś ujawniać. Jeżeli weterynarzowi płaci firma, a nie państwo, to system staje na głowie - komentuje reporterka.