W Świdniku w wypadku zginął łoś, a pasażer i kierowca samochodu, który zderzył się ze zwierzęciem zostali ranni.
Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę na drodze S-12 w miejscowości Krępiec. Dwaj mężczyźni podróżowali fordem focusem. W pewnym momencie przed ich pojazd wybiegł łoś.
- Zwierzę z impetem uderzyło w szybę pojazdu, a potem przeleciało przez dach, rozrywając go. Łoś zginął, a obaj mężczyźni zostali ranni – opowiadają lubelscy policjanci.
Okazuje się, że podobne wypadki wcale nie są rzadkością. W kwietniu na drodze wyjazdowej ze Szczytna w kierunku na Ostrołękę BMW zderzyło się z łosiem. Zwierzę zginęło, a kierowcę zabrano do szpitala. Auto straciło dach.
Czasem zderzenie z łosiem kończy się tragicznie dla kierowcy. Pod koniec maja do takiego wypadku doszło w Niedźwiedziu (gm. Wąbrzeźno w województwie kujawsko-pomorskim). Auto osobowe, którym jechała trzyosobowa rodzina uderzyło w łosia, który wbiegł na drogę. Kierujący samochodem 36-letni mężczyzna zginął na miejscu, a jego żona w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Tylko dziecku nic się nie stało.