Do zdarzenia doszło w piątek nad ranem. Zgłoszenie o pożarze w zoo w Borysewie w województwie łódzkim strażacy otrzymali około godziny 4.47. 

W drewnianym budynku, który się zapalił, było osiem małp i 20 papug. Mimo że funkcjonariusze z trzech zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz dwóch jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej szybko ugasili pożar, to żadnego ze zwierząt znajdujących się w budynku nie udało się uratować.

Czytaj więcej

Z zoo w Sztokholmie uciekła kobra królewska

Według wstępnych ustaleń, przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej.

- Ogród w Borysewie jest nam świetnie znany, robiliśmy tam wielokrotnie ćwiczenia na taką ewentualność. Niestety, kiedy przyjechaliśmy na miejsce, drewniana konstrukcja o rozmiarach 10 na 10 metrów stała już w płomieniach - powiedział w rozmowie z TVN24 młodszy brygadier Radosław Ogrodowczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Poddębicach. - Kiedy rozpoczynaliśmy akcję gaśniczą, zwierzęta nie wydawały już żadnych odgłosów. Było po prostu za późno - dodał.