85-latek udał się do banku, by wypłacić część ze zgromadzonych na koncie pieniędzy. Środki były mu potrzebne, by opłacić leczenie.
Od pracownicy banku usłyszał, że jego z jego konta ktoś wypłacił pieniądze. Kobieta miała także namawiać klienta do skorzystania z różnych ofert tej placówki i zachęcać do przelania pieniędzy na inne konto oszczędnościowe.
Mężczyzna był przekonany, że na jego koncie są pieniądze. Dokładnie wiedział, ile oszczędności posiada. Pracownica zaprzeczyła twierdząc, że pieniądze ktoś musiał wypłacić lub zrobił to właściciel konta, ale o tym nie pamięta.
85-latek przestraszył się, że padł ofiar złodzieja, dlatego ze sprawą udał się do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie. Policjanci pojechali do banku, gdzie dowiedzieli się, że na koncie mężczyzny znajduje się kwota, o której mówił podczas przesłuchania.
Funkcjonariusze dowiedzieli się także, że pracownica banku "tylko zażartowała" ze starszego mężczyzny.