Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 12. Policjanci z Rzeszowa otrzymali zgłoszenie w sprawie płonącej osoby w okolicy ul. Kustronia. Pierwsi interwencję podjęli funkcjonariusze, którzy pełnili służbę w budynku pobliskiego sądu. 

Ciężko poparzony mężczyzna został przewieziony do szpitala. Tam lekarze walczyli o jego życiu. Poparzeniu uległo 90 proc. ciała.

Z informacji RMF FM wynika, że mężczyzna podczas interwencji policji miał powiedzieć "że nie chce mu się żyć". Obok jego ciała znaleziono baniak z paliwem, zwęglony telefon i resztki dowodu osobistego.

Policja apeluje do wszystkich osób, które widziały zdarzenia o kontakt z Komenda Miejską Policji w Rzeszowie.